Rozciąganie. Przed czy po treningu?

Przychodzę do Ciebie dzisiaj, z tematem bardzo często bagatelizowanym, pomijanym w kontekście treningu siłowego. Od wielu lat ćwicząc w klubach fitness, notorycznie widzę, jak małą wagę ludzie przykładają do rozciągania. W większości przypadków ludzie się nie rozciągają, ani przed, ani po treningu. Czy robią błąd? A może rozciąganie w kontekście treningu siłowego, to strata czasu? Odpowiedź znajdziesz w tym wpisie.

Może najpierw zacznijmy, od krótkiej definicji. Rozciąganie to zestaw ćwiczeń, które pomagają zwiększyć elastyczność, rozluźnić mięśnie, ścięgna, więzadła. Rozciąganie dzielimy głównie na dwa rodzaje. Jest to: rozciąganie dynamiczne i statyczne.

Rozciąganie dynamiczne to wszelkiego rodzaju wymachy, odwodzenia, krążenia, skłony, po prostu elementy dynamiczne. Rozciąganie statyczne to tego odwrotność. Utrzymywanie, pogłębianie pozycji ciała przez kilkanaście, kilkadziesiąt sekund.

W takim razie, które lepsze? To zależy od Celu rozciągania. Rozciąganie dynamiczne, świetnie sprawdzi się przed treningiem siłowym, poprawiając ruchomość stawów i zakres pracy mięśni. To powinien być nieodłączny element rozgrzewki. Jeżeli mówimy o rozciąganiu statycznym, to to już jest kwestią bardzo indywidualną. Pewnie zapytasz od czego konkretnie?

Jeżeli są ćwiczenia, których nie możesz wykonać poprawnie technicznie, masz wadę postawy lub czujesz, że nie masz prawidłowego zakresu ruchomości, krótko mówiąc jesteś sztywny jak trzeźwy wujek na imprezie, to rozciągać statycznie możesz się przed i po treningu. Jeśli masz mało czasu i jesteś sztywny, to możesz rozciągać się tylko przed treningiem, wtedy dołączasz to również do rozgrzewki.

Regularne rozciąganie, korzystnie wpłynie na ogólny wygląd i sprawność Twojej sylwetki. Będzie bardziej otwarta, wyprostowana, sprężysta. Bardzo często pozbędziesz się również, różnych dolegliwości bólowych, na przykład bólów karku, odcinka lędźwiowego.

Jeżeli nie masz problemu z ruchomością, zakresem ruchów to rozciągaj się po treningu lub wcale. Wcale? Jak to? Dobrze czytasz! Rozciąganie jest dobre dla osób, które są sztywne! Jeżeli możesz ćwiczyć w pełnym zakresie ruchomości w danym ćwiczeniu, to nie ma sensu się rozciągać. Sam trening w pełnych zakresach ruchu już utrzyma odpowiednie rozciągnięcie mięśni. To też potwierdzają badania i moje doświadczenie.

Przypominam, że temat rozciągania omawiam w kontekście treningu siłowego. Jeśli chodzi jednak ogólnie o wpływ rozciągania na ciało, to krótko napiszę, dlaczego warto:

  • poprawia krążenie, ukrwienie;
  • wzmacnia, uelastycznia ścięgna;
  • może przyspieszyć proces regeneracji mięśni;
  • pomaga się odprężyć i wyciszyć;
  • poprawia koordynację ruchową;
  • poprawia elastyczność ciała;
  • likwiduje napięcie, dolegliwości bólowe;
  • zwiększa świadomość swojego ciała;
  • zmniejsza ryzyko kontuzji, urazów;
  • poprawia wizualny wygląd sylwetki;

Możesz zastanawiać się jak często i ile czasu powinna trwać sesja rozciągania. To również kwestia indywidualna. Jestem jednak przekonany, że nawet codzienne rozciąganie statyczne czy dynamiczne nie zaszkodzi. Czas trwania rozciągania również może trwać od 5 min do nawet godzinnej sesji. Wszystko zależy od indywidualnej potrzeby. Jednak uważaj! Warto doradzić się w tym aspekcie specjalisty, ponieważ przez niewiedzę, można pogłębić już istniejące wady postawy, co doprowadzi do większego bólu, dyskomfortu.

Wiem, że wiele osób, które czyta ten wpis, prowadzi siedzący tryb pracy. W takim przypadku warto zwrócić uwagę na rozciąganie mięśni biodrowo-lędźwiowych oraz klatki piersiowej. Warto wzmocnić również mięśnie pośladków.

Podsumowując cały wpis, mogę śmiało powiedzieć, że rozciąganie dynamiczne wskazane jest, dla każdej osoby ćwiczącej siłowo a rozciąganie statyczne sprawdzi się u osób sztywnych, jednak nie jest koniecznością dla wszystkich. Pomijając kontekst treningowy, to po prostu warto! Niezależnie od tego ile masz lat, jaki rodzaj pracy, styl życia prowadzisz, rozciąganie pozytywnie wpłynie na Twoje samopoczucie, stan zdrowia i estetykę sylwetki.

Pozdrawiam, Karol! Bądźmy w kontakcie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *